Muzyka w moim życiu odgrywa ważną rolę. Nie jestem przesadnym fanem żadnego konkretnego zespołu, chociaż zdarzało się w przeszłości i do dziś pozostaje sentyment do konkretnych zespołów, czy wokalistów. Jak ktoś mnie pyta czego sluchasz odpowiadam wszystkiego.
Dosłownie.. od muzyki poważnej do naprawdę lajtowego popu. Oprócz walorów artystycznych liczy się dla mnie również okres, w którym słuchałam danych utworów. Muzyka przypomina mi wczesną młodość, specjalne okazje, przypomina mi ludzi, sytuacje, równie mocno jak zapachy..
Też tak macie??
Pierwszą piosenką, z którą zaczęłam słuchać po przeszczepie jest utwór Stana Borysa "Jaskółka uwięziona". Zawsze podświadomie lubiłam tego słuchać. Piękny czysty głos i wzruszające słowa. I nagle po przeszczepie przemówiła do mnie innymi słowami. To wcale nie jest utwór o jaskółce tyko... o mnie.. w chorobie. "Katedra ją złowiła.."
"..Nie przetnie białej ciszy, pod chmurą ołowianą, lotu swego nie zniży nad łąki złotą plamą. Przeraża mnie ta chwila, która jej wolność skradła. Jaskółka czarny brylant rzucony tu przez diabła..
.. na wieczne wirowanie.. na bezszelestną mękę.. na gniazda niezaznanie.."
Słuchałam i płakałam. Tak dokładnie to byłam ja. Ta jaskółka. Już w kilkanaście dni po przeszczepie, mimo słabości fizycznej, czułam się wolna. Jakby ktoś wypuścił mnie na wolność, otworzył klatkę, zabrał kamień, ograniczenie, które całe życie męczyło. Mimo, że jeszcze mocno byłam związana z izolacją w pokoju i trudnościami z chodzeniem wiedziałam, że jestem wolna.
Drugą piosenką, ktorej sluchałam był:
"Jest taki samotnyn dom" Budki Suflera.
"..ciągle burza trwa.."
"A po nocy przychodzi dzień, a po burzy spokój nagle ptaki budzą mnie tłukąc się do okien.."
"..Znowu w drogę, w drogę trzeba isć. W życie się zanurzyć, chodziaż w ręce jeszcze tkwi lekko zwiędła róża.."
Trzecią piosenką, ktorą do dziś "katuje", która daje mi sily i nadzieje
To Lemon pt. "Nice"
"..potrafimy kochać, dlatego wszyscy jesteśmy zwycięzcami.."
"..tak wiele serc jest w nas...tak wiele ciepła jest w nas..tak wiele łez jest w nas..
"..Zrozumiałem, by żyć trzeba chwytać dzień..istnieć nie znaczy żyć...
"..Weź sie w garsć, ten dzien jest twoim dniem.."
Wzięłam się w garść, nabieram sił i żyję.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz