Sobota 17.08.19
Taki lekutki stresik byl, ale tomografia płuc na szczęście nic złego nie wykazała, takie coś tam pozapalne i nawet nie w tym miejscu, które pokazywał rentgen. Za to wizyta w Aninie się przedluża, z powodu nadal za niskiego prografu, czyli poziomu tabletek immunosupresyjnych oraz leukopenii (mojego stalego problemu ze zbyt niską odpornością - za mało białych krwinek). Dostałam dopiero w piątek zastrzyki stymulujące białe krwinki.
Nie wiem jak to jest. Czy jestem jakimś jasnowidzem? Czy to co się dzieje jest efektem mojego tak zwanego "wykrakania", czy po prostu analizuję fakty i wyciągam wnioski?
Aż się boję ze z 200 lat temu mogli by mnie spalić na stosie za uprawianie czarów..
Więc przewidziałam, ze dostanę zastrzyki dopiero w pt.
W szpitalu nikomu oprócz pacjenta do niczego się nie spieszy, więc przyjmując mnie w poniedziałek na biopsję, nie dali mi tych zastrzyków stymulujących, poczekali do piątku (wspomnę, że czwartek był dniem świątecznym) i zostawili na weekend. Tak też przed przyjsciem tutaj sobie pomyślalam. Dodam, ze mam niedlugo urodziny i chciałabym świętowac poza murami szpitala.
Wymyśliłam sobie wycieczkę do Krakowa, będzie to pierwsza moja dalsza wyprawa od przeszczepu.
Więc uwaga uwaagaa: przewiduję: wypuszczą mnie w poniedzialek 19.08, a w czwartek na spokojnie będę mogła jechać na wycieczkę z dobrą już odpornością.
😄😄😍😊😉😋🤣😂😉😀😘
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz